Zatoka Wraku to urokliwe miejsce, które swą nazwę zawdzięcza jednej z najbardziej tajemniczych i fascynujących historii w regionie. Położona na wybrzeżu, w otoczeniu malowniczych klifów i pięknych, złocistych plaż, zatoka stanowi mieszankę naturalnej piękności i przyciągającego niebezpieczeństwa.
Główną atrakcją Zatoki Wraku jest sam wrak, który spoczywa na dnie morza od długiego czasu. Jego powierzchnia pokryta jest koralem i morskimi organizmami, nadając mu mistyczny wygląd. Dzięki krystalicznie czystym wodom zatoki, można często dostrzec fragmenty wraku już z powierzchni, co sprawia, że to miejsce przyciąga zarówno nurków, jak i miłośników przyrody.
Woda w zatoce jest spokojna i sprzyja kąpielom i nurkowaniu. Wielobarwna rafa koralowa, która rośnie na wraku, jest domem dla różnorodnych gatunków ryb i innych morskich stworzeń. Odkrywanie tego podwodnego ekosystemu to niezapomniana przygoda dla każdego, kto ma okazję zanurzyć się w tych wodach.
Otoczenie zatoki jest równie zachwycające. Strome klify otaczające wybrzeże zapewniają spektakularne widoki na morze i przyrodę. Górną część klifów porastają zielone trawy i roślinność, co stanowi przepiękny kontrast z odcieniami niebieskiego oceanu.
Miejsce to obfituje w legendy i opowieści o statku, który zatonął na skutek tragicznych okoliczności. Wśród miejscowych istnieją różne wersje historii, które dodają nuty tajemniczości i romantyzmu do tego uroczego zakątka. Często spotyka się tu miłośników historii i poszukiwaczy skarbów, którzy szukają dowodów potwierdzających różne wersje opowieści.
Zatoka Wraku to z pewnością miejsce, które wzbudza emocje i ciekawość u każdego, kto odkryje jej urok. Czy jesteś miłośnikiem przygód, nurkowania, fotografii krajobrazowej czy po prostu lubisz wyciszenie i kontemplację piękna natury, to miejsce przypadnie Ci do gustu i na długo pozostanie w Twojej pamięci.
Warto jednak wiedzieć, że drogi na Zakynthosie nie zawsze są w najlepszym stanie. Często są wąskie, a nawierzchnia może być szutrowa. To sprawia, że czasami trzeba się naprawdę postarać, aby minąć się z innymi pojazdami, zwłaszcza gdy na drodze napotkamy duże autokary. Jednak nie ma powodu do obaw, greccy kierowcy są zazwyczaj spokojni i cierpliwi, więc nawet w takich sytuacjach można liczyć na ich wyrozumiałość.
Płynąc obok zachodniego wybrzeża wyspy Zakynthos załoga przemytników dowiedziała się, że są ścigani przez policję morską. Do wyboru mieli: porzucenie statku i ucieczkę lub stoczenie bitwy z policją. Wybrali pierwsze wyjście. Statek został skierowany dokładnie na wprost Zatoki Świętego Jerzego (taka jest właściwa jej nazwa na mapach geograficznych) i z przywiązanym sterem, na pełnej mocy silników uderzył w plażę. Załoga tuż przed tym zdarzeniem ewakuowała się ze statku i uciekła używając szalup ratunkowych.