Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego i naszych naocznych obserwacji sytuacji związanej z dynamiką pandemii na świecie wiemy, że ubiegły rok nie był łaskawy dla szeroko rozumianej branży turystycznej i okołoturystycznej. W pierwszym półroczu 2020 roku przewoźnicy czarterowi wg. danych PAP obsłużyli zaledwie ok. 460 tys. pasażerów w obie strony co daje wynik o 4 razy gorszy od danych z roku poprzedniego.
Jakie są dane za ubiegły rok?
Cytowany przez Dziennik Gazeta Prawna Andrzej Betlej, analityk Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelData zwraca uwagę, na to że dane te nie obejmują tych klientów, którzy w celach turystycznych korzystali z regularnych lotów obsługiwanych przez linie lotniczne. Wspomniana liczba nie obejmuje również podróżnych korzystających z oferty wyjazdów autokarowych oraz osób podróżujących na własną rękę.
To bardzo zły prognostyk podsumowania pierwszego roku funkcjonowania w pandemicznej, turystycznej rzeczywistości. Według szacunkowych danych ubiegły rok zamyka się blisko 80% stratą w stosunku do roku 2019, kiedy to z oferty biur podróży skorzystało blisko 3,14 mln. Klientów. Dla porównania liczba ta w roku 2020 wg. szacunkowych danych to niespełna 700 tys. osób.
Czy te trendy mają szansę odwrotu?
Z nieukrywaną nadzieją cała branża turystyczna, ale też i my klienci patrzymy na bieżący rok. Bardzo tęsknimy za powrotem do normalności możliwością przemieszczania się i podróżowania. Rozpoczęte w wielu krajach szczepienia przeciwko walce z wirusem dają tę nadzieję na jeszcze szybszy powrót do normalności nas wszystkich. Stopniowy powrót do niej to między innymi szacowany na poziomie 20-30% mniejsza liczba klientów w porównaniu do roku 2019. Widać więc ten optymizm wśród wszystkich, a nam pozostaje liczyć że te prognozy z mało optymistycznych w końcu odwrócą swoje proporcje i powrócimy do świata, który będzie na zawsze już inny ale będziemy mogli go odkrywać na nowo.
© Wszelkie Prawa Zstrzeżone
